Ekspresowa wysyłka
Fachowe porady
40 dni na zwrot
Darmowa dostawa od 99 zł

Kleszcze – pasożyty groźne nie tylko dla kotów

Dlaczego kleszcze stanowią tak duże zagrożenie?

Kleszcz jest zaliczany do grupy ektopasożytów, co oznacza, że bytuje na powierzchni skóry swojego żywiciela. Atakuje różnorodne gatunki – poza kotami są to psy, lisy, inne ssaki, ptaki, gady, płazy oraz człowiek. Ze względu na tę różnorodność, na niedobór pokarmu raczej nie może narzekać. Kleszcz wyposażony jest przy tym w narząd Hellera, który pomaga mu wyczuć ciepło, zapach i wilgoć – na tej podstawie pajęczak odnajduje żywiciela. Następnie przy użyciu symetrycznego aparatu gębowego, wkręca się w skórę ofiary i wysysa krew, jednocześnie wpuszczając w ciało toksyny oraz substancje powstrzymujące krzepnięcie. Ponieważ w ślinie kleszcza obecne są substancje znieczulające, cały ten proces jest bezbolesny dla żywiciela. Stąd zwierzę ukąszone nie drapie się i nie próbuje usunąć pasożyta, co jest utrudnieniem dla właściciela – nie pojawia się objaw dyskomfortu, na który zapewne zwrócilibyśmy uwagę od razu.
Cykl rozwojowy pasożyta obejmuje trzy stadia: larwę, nimfę oraz osobnika dorosłego. Do przejścia z każdego z tych stadiów do kolejnego konieczna jest obecność świeżej krwi, a więc wymagany jest kontakt z żywicielem. Kleszcz jest jednak doskonale zabezpieczony na wypadek czasowego braku pokarmu: larwy mogą nie mieć dostępu do jedzenia przez 570 dni, nimfy przez 540 dni a dorosły osobnik może głodować nawet 810 dni. To jeden z powodów, dla których tak trudno pozbyć się tych pasożytów ze środowiska. Ponadto ich obserwacja wskazuje na coraz dłuższy okres aktywności w ciągu roku – kiedyś mówiło się o dwóch krytycznych momentach przypadających na koniec wiosny oraz jesień, natomiast obecnie kleszcze potrafią atakować żywicieli w sposób ciągły od lutego do listopada!

Ryzyko ukąszenia przez kleszcza

Wbrew pozorom zwierzak nie musi wybierać się na długie wycieczki po leśnych ostępach, by zostać ukąszonym przez pasożyta. Kleszcze szukające nowego żywiciela najczęściej wspinają się na źdźbła traw oraz liście niskich krzewów i tam czekają na przechodzącą ofiarę. Ich zasięg zależy do stadia rozwoju – jak podaje dr Marta Supergan-Marwicz z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego – najwyżej wchodzą osobniki dorosłe, jednak nie przekraczają w tej wspinaczce wysokości 1,5 metra od ziemi. Preferują też tereny wilgotne, więc na suchej łące ryzyko złapania pasożyta jest mniejsze (choć nie zerowe). Natomiast kleszcze spadające z drzew to mit, nie znajdujący potwierdzenia w cyklu funkcjonowania tego pajęczaka. Faktem jest natomiast to, że łąka nad strumieniem czy dawno nie koszony miejski trawnik położony na nieco bardziej podmokłych gruntach może być środowiskiem sprzyjającym kleszczowej inwazji. Znane są też przypadki znajdowania kleszczy u kotów niewychodzących, żyjących pod jednym dachem z psami, które okazały się wektorem przenoszącym pasożyta na sobie.

Kleszcze – konsekwencje zdrowotne

Niestety kleszcze są nosicielami wielu groźnych i trudnych do leczenia chorób. Poniżej podaję wybrane przykłady, jednak trzeba pamiętać, że problem jest szerszy, a wiele z tych jednostek chorobowych rozwija się bez specyficznych objawów, przez co są trudne do zdiagnozowania – zwłaszcza na pierwszym etapie po zakażeniu.

  • Babeszjoza

    - częściej występuje u psów, ale jest groźna też dla kotów. Wywołuje ją pierwotniak – Babesia canis – który po dostaniu się do krwi żywiciela atakuje erytrocyty, przenikając do ich wnętrza i tam się namnażając. W wyniku tego procesu erytrocyt ulega rozerwaniu, a uwolnione pasożyty atakują kolejne krwinki, co może spowodować zniszczenie znakomitej większości krwinek czerwonych wywołując anemię. Dalsze efekty postępów choroby to uszkodzenie wątroby (żółtaczka) oraz nerek (krwiomocz). Śmierć może nastąpić w ciągu kilku dni od zainfekowania organizmu, a bez pomocy lekarza praktycznie nie ma szans na wyzdrowienie. Objawy babeszjozy są niespecyficzne: gorączka, spadek apetytu, ogólne osłabienie, sporadycznie wymioty, utrata masy ciała, ciemnobrązowy mocz.
  • Bartoneloza

    – wywołują ją bakterie Bartonella spp., których 6 rodzajów stanowi zagrożenie dla kotów. U ludzi szczep Bartonela henselae wywołuje Chorobę Kociego Pazura. W przypadku Bartonelozy mogą ją przenosić wszystkie stadia rozwojowe kleszcza, natomiast choroba nie rozprzestrzenia się międzypokoleniowo. Obecność bakterii najczęściej stwierdza się u zwierząt młodych lub żyjących w dużych skupiskach. Objawy to gorączka, powiększone węzły chłonne, a także zaburzenia rozrodu oraz możliwość rozwoju zapalenia wsierdzia i mięśnia sercowego. Możliwe jest też powiązanie między chorobą a innymi dolegliwościami, dotąd uznawanymi za idiopatyczne (w tym zapalenie trzustki, nosa, zatok, dolnych dróg oddechowych, dziąseł czy błony naczyniowej oka). Niestety leczenie jest trudne i nie daje gwarancji pokonania choroby – zwłaszcza, jeśli doszło do zapalenia wsierdzia. Prócz kleszczy Bartonelozę przenoszą także pchły kocie.
  • Hemobartonelloza

    – bardzo rozpowszechniona choroba, wywoływana przez bakterię Hemobartonella felis, dla której wektorem są nie tylko kleszcze, ale też pchły, komary i wszy. Podobnie jak babeszjoza, również atakuje erytrocyty, prowadząc do ich zniszczenia, a także do niewytwarzania nowych erytrocytów. U kotów w dobrej kondycji ogólnej choroba może mieć ma łagodny przebieg. Objawy to nieznaczna utrata apetytu i spadek masy ciała, depresja oraz żółtaczka. Jeśli jednak zarażone zostanie zwierzę, które jednocześnie jest nosicielem wirusa kociej białaczki (FeLV) lub wirusa niedoboru immunologicznego kotów (FIV), wówczas może dojść do poważnych powikłań, a nawet do śmierci.

Co zrobić, gdy znajdziesz kleszcza?

Przede wszystkim nie wolno niczym smarować ani polewać pasożyta (żadnym tłuszczem, kremem, spirytusem czy naftą). Obklejenie kleszcza powoduje u niego zwrócenie już wyssanej krwi z powrotem do ciała żywiciela, co znacznie zwiększa ryzyko zakażenia patogenami bytującymi we wgryzionym osobniku. Kleszcze usuwa się specjalnymi pęsetami lub haczykami do tego przeznaczonymi, wykręcając je z ciała tak, aby usunąć przy okazji cały aparat gębowy (jego resztki w skórze mogą wywoływać bolesne zakażenia). Nie poleca się usuwania kleszcza palcami ze względu na zagrożenie zakażeniem (wiele chorób przenoszonych przez kleszcze to zoonozy groźne dla ludzi, np. borelioza) oraz małą precyzję działania. Lepiej zawczasu wyposażyć się w odpowiednie narzędzie. W którą stronę należy wykręcać pasożyta ze skóry? Nie ma to znaczenia. Aparat gębowy jest w tym wypadku symetryczny, więc nie ma tu lepszego kierunku. Najważniejsze by zrobić to skutecznie, a rankę po ukąszeniu zdezynfekować (np. Octeniseptem).
Jeśli kleszczy na ciele zwierzęcia jest sporo (niestety opracowania nie podają konkretnych liczb, ocena sytuacji pozostaje więc po stronie opiekuna), najlepiej podejść ze zwierzakiem do lecznicy, by tam usunąć pasożyty i podjąć ewentualne dalsze działania.

Profilaktyka antykleszczowa

U kotów nie mamy wielkiego wyboru, jeśli chodzi o antykleszczowe zabezpieczenia. Na rynku dostępne są płyny rozpylane lub wykraplane na sierść/skórę zwierzaka lub obroże przeciw pasożytom zewnętrznym. Zwykle są to środki skorelowane – jednocześnie chronią też przed inwazją pcheł i wszołów. Różnią się one nie tylko formą aplikacji, ale też czasem aktywności:
  • środki w płynie wylewa się na skórę lub spryskuje na sierść kota (uwaga na oczy!) - ochrona działa ok. 3-4 tygodnie i po tym czasie kurację należy powtórzyć,
  • obroże przeciw pasożytom – ich okres działania to nawet 7-8 miesięcy, jednak minusem jest ryzyko zaczepienia się kota wychodzącego i związane z tym konsekwencje (ze śmiercią zwierzaka włącznie).
Niestety żaden preparat nie spowoduje, że pasożyt nie wejdzie na ciało potencjalnego żywiciela. Większość z nich natomiast ma za zadanie doprowadzić do śmierci kleszcza w ciągu pierwszych 48 godzin od kontaktu z chemią, a więc w okresie krytycznym dla powstania ukąszeń.

UWAGA! Zawsze przed podaniem środka zabezpieczającego dokładnie przeczytaj ulotkę i upewnij się, że jest on przeznaczony dla kotów! Nigdy nie podawaj kotu środka przeznaczonego dla psa, nawet jeśli masa ciała obu zwierząt jest równa. Substancje stosowane w profilaktyce przeciwpasożytniczej u psów są dla kotów silnie toksyczne (np. permetryna) i mogą doprowadzić do trwałych uszkodzeń narządów wewnętrznych lub nawet do śmierci zwierzęcia! Sprawdź też koniecznie od jakiego minimalnego wieku lub masy ciała można aplikować preparat na zwierzę, gdyż część środków ma pod tym względem istotne ograniczenia (np. nie nadaje się dla kociąt, które nie ukończyły 12. tygodnia życia)

Kleszcze to poważne zagrożenie nie tylko dla kotów, ale także dla nas – głównie ze względu na choroby atakujące człowieka, w tym trudną w leczeniu boreliozę. Dlatego też zwalczanie kleszczy ma w tym wypadku podwójne znaczenie: jest wyrazem troski o zdrowie naszych domowych pupili, ale też chroni nas samych.


Bibliografia:
  1. J. L. Gundłach, A. B. Szadzikowski, Parazytologia i parazytozy zwierząt, Warszawa 2004.
  2. Z. Gliński, J. Buczek, Kompendium chorób odzwierzęcych, Lublin 1999.
  3. dr hab. prof. nadzw. Ł. Adaszek, lek. wet. P. Łyp, lek. wet. Ł. Mazurek, prof. dr hab. S. Winiarczyk, Kleszcze jako wektory nowych chorób zakaźnych i inwazyjnych psów i kotów?, w: Magazyn Weterynaryjny 03/2018.
  4. Artykuł Kleszcze w: Vetopedia - https://www.vetopedia.pl/article26-1-Kleszcze.html – ostatni dostęp: 23.03.2018
  5. Artykuł Profilaktyka przeciwkleszczowa i możliwe działania niepożądane leków przeciwpasożytniczych u psów i kotów, w: ESCCAP Polska - http://www.esccap.pl/profilaktyka-przeciwkleszczowa-mozliwe-dzialania-niepozadane-lekow-przeciwpasozytniczych-u-psow-kotow/ - ostatni dostęp: 23.03.2018

O autorze

Małgorzata Biegańska-Hendryk – technik weterynarii, behawiorystka kotów, dietetyk małych zwierząt, autorka książki „Co jest kocie? Wszystko, co musisz wiedzieć, aby zrozumieć swojego kota” oraz SuperQuizu KOTY. Należy do Polskiego Towarzystwa Etologicznego, pisze artykuły do prasy specjalistycznej, prowadzi warsztaty i szkolenia dla opiekunów kotów, pomaga w rozwiązywaniu problemów zwierząt. Działa pod autorską marką kocibehawioryzm.pl. Prywatnie opiekunka 4 wspaniałych kotów.

fot. pixabay.com